Jak w 14 godzin stworzyć drewniany zegarek?

Home / Zegarki z Drewna - Blog Woodlans / Jak w 14 godzin stworzyć drewniany zegarek?

Nigdy nie lubiłem sprzątać, ale odnajdywałem swój porządek w bałaganie. Zaczytywałem się w filozofii czasu i nieskończoności. Od zawsze interesowałem się mechaniką precyzyjną oraz sztuczną inteligencją. Zawsze chciałem stworzyć coś wyjątkowego, co będzie się podobać ludziom.

Pierwszy drewniany zegarek stworzyłem w 2011 roku. Pracowałem nad nim ok 2 tygodnie. Bardzo trudno jest ukończyć pracę nad takim zegarkiem, zawsze można coś poprawić, ulepszyć. Drewniane zegarki to nie tylko struganie. Przez wiele lat wypracowałem sobie 52 złożone procedury, które muszę wykonać, by uzyskać produkt, który jest szczytem mojego rzemiosła. 16 z tych 52 procedur jest związanych z wycinaniem, wierceniem, klejeniem, szlifowaniem, polerowaniem, precyzyjną obróbką i impregnacją drewna, reszta to praca zegarmistrzowska i wtłaczanie duszy w czasomierz. Obecnie na wykonanie jednego egzemplarza potrzebuję ok 14 godzin. Czasami we wtorek zacznę robić 4 kolejne koperty, w czwartek skupię się na montażu mechanizmów i wskazówek, w poniedziałek szlifuję cyferblaty, by całą środę impregnować bransolety, bardzo ważna jest dobra organizacja i planowanie. Woodlans nauczył mnie pokory do czasu, szanuję każdą mijającą sekundę.

Od początku reprezentuję minimalizm w sztuce zegarkowej, prosty design, brak logotypu na cyferblacie, prosta konstrukcja oparta o ręczną pracę i prosta technologia wskazująca godzinę, minutę i sekundę. Wychodzę z założenia, że drewno dębowe jest na tyle piękne, że nie trzeba go dodatkowo ukwiecać. Wybrałem dąb, ponieważ jest bardzo trwały. Jest bardzo twardy, trudny w obróbce, jednak efekt końcowy jest niesamowity. I nie można się tego nauczyć w żadnej szkole, stworzyłem to wszystko metodą prób i błędów, czasami bardzo prymitywnie podchodząc do technicznych tematów. Zegarmistrzostwa nauczyłem się ze starych książek i od znajomych zegarmistrzów, jednak moimi głównymi mentorami są Bartnik i Podwapiński, autorzy starych podręczników uczących rzemiosła zegarmistrzowskiego. To w ich publikacjach można znaleźć starą dobrą szkołę polskiego fachu zegarmistrzowskiego. Także maszyny do precyzyjnej obróbki drewna stworzyłem sam, czasami pomagał mi znajomy elektronik z doborem odpowiednich silników i ustawianiem obrotów. Do dzisiaj jednak podstawowymi narzędziami są dla mnie małe pilniki i pensety. To jest jak kung-fu, powtarzasz pewną czynność tygodniami, miesiącami, latami i w końcu staje sie to naturalne jak oddech, stajesz sie mistrzem w dziedzinie którą sam na bieżąco wymyślasz, medytujesz podczas tych czynności, odpoczywasz.

Od początku mojej działalności pojawiło się i zniknęło ok 20 firm, które próbowały potraktować drewniane zegarki jako szybki i duży zarobek, każda z nich przeważnie zaczyna od dużych nakładów na reklamę i nastawienie na dużą ilość sprzedaży. Ściągają drewniane zegarki z chin i nadrukowują swój logotyp lub po taniości produkują od razu tysiące egzemplarzy, zapełniając nimi swoje magazyny. Z czasem przerzucają się na inne drewniane akcesoria, okulary, obudowy do telefonów, lampki, meble, by w końcu zakończyć działalność. To nie jest moja konkurencja, ja się specjalizuję w wytwarzaniu zegarków, jestem zegarmistrzem, to wszystko co robię to moja odpowiedź na anonimowość masowej produkcji, wykonuję pojedyncze, dopieszczone egzemplarze. Nie mam swojej konkretnej grupy docelowej, moje zegarki kupują wszyscy, jednak nie każdy może zostać posiadaczem, ponieważ mogę ich wykonać tylko określoną ilość. Moją skalą nie jest ilość lub różnorodność, tylko cena za sztukę.

Nie wiem co mógłbym jeszcze napisać przy tej okazji. Pieniądze są dla mnie ważne, ale nie stanowią już takiej motywacji jak kiedyś. Pewnie dlatego porzuciłem pracę w korporacji by już nigdy nie pracować. Obecnie finansuje mnie moje hobby.

Jak w 14 godzin stworzyć drewniany zegarek?
Zapraszam na skrót filmowy z tego procesu:

film: Bart Cuckoo
zdjęcia: Paweł Ludwikowski
barman: Krzysztof Ciemiera
zegarmistrz: Michał Napierała
catering: #roeandco

[powrót do strony głównej]

POST A COMMENT