wrzesień 30,2021
Tak trochę niechcący uczyniłem Kraków stolicą drewnianych zegarków 😉 Kiedy w 2011 roku dla przyjemności, w wolnej chwili, własnymi rękoma wykonałem pierwszy egzemplarz, nie wiedziałem jeszcze że stanie się to mój sposób na życie.
Nigdy nie traktowałem tej działalności jak biznes, zawsze kierowała mną chęć doskonalenia i wyrażenia siebie. Dzisiaj do mojej podwawelskiej pracowni, do mojego centrum wszechświata, przychodzą ludzie nie tylko kupić drewniany zegarek, ale także poobcować z duchem tego miejsca.
Jestem bardzo pewny tego co robię i przez wiele lat tworzenia przekonałem się, że czas jest po to, żeby wszystko nie wydarzyło się od razu. Pamiętajcie gdzie jest źródło, gdzie jest początek tej historii.
Michał Napierała